niedziela, 26 lutego 2012

Practice makes perfect

Dosyć długo musiałam czekać na dostarczenie masy, w której rzeźbię dlatego wykorzystałam resztę jaka mi została i postanowiłam poćwiczyć nieco twarze. W końcu praktyka czyni mistrza a myśl, że mogłabym kiedyś osiągnąć poziom Nicole West czy innych artystów tylko motywuje mnie do ciągłego samodoskonalenia. Oto efekty moich ćwiczeń.
I've to wait for my polymer clay, which I use for sculping a little long so I decided to use the rest of those which I still have and practice my sculping skills. According to the statement "practice makes perfect" I made few faces. Thought that I could reach to the level of Nicole West or some other artists is very motivating. Here You've got results of my work. 




Always believe in magic

2 komentarze:

  1. Boskie usta! Najcieszej mi zawsze zrobic usta i nos, suuper , lep dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję ;) Faktycznie, lubię rzeźbić usta chyba najbardziej z całej buźki za to jak widać nosy to nie jest moja specjalność, zawsze są za duże! Nic tylko ćwiczyć ;)

    OdpowiedzUsuń